W dniu dzisiejszym poproszono nas interwencję w sprawie… serwala afrykańskiego.
Serwal to dziki kot, którego w Polsce można bez specjalnej zgody trzymać w domu…
Polskie prawo jest absolutnie niezrozumiałe (przypominamy, że np. dużo mniej niebezpieczne zwierzęta jakimi są szopy, można przetrzymywać jedynie w azylach, za zgodą GDOŚ).
Wracając do serwala:
➡️ Wersja nr. 1 (świadkowie zajścia):
Pijany mężczyzna szedł ulicą z kotem na smyczy. Kot go podrapał, mężczyzna go skopał, po czym kot uciekł na drzewo. Konieczna była interwencja straży pożarnej, by dzikiego kota zdjąć z drzewa, a następnie – urzędu Miasta i straż miejskiej, które serwala zabezpieczyły.
➡️ Wersja nr. 2 (właściciel):
Szedł z kotem do weterynarza i postanowił wypić piwo. Kot go zaatakował wiec żeby mu pokazać, kto tu rządzi, lekko go poszarpał…
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa (znęcania się nad zwierzęciem) wyjaśnią organy ścigania. My będziemy kota reprezentować.
Kot został zabezpieczony do czasu wyjaśnienia sprawy i przebywa w poznańskim Zoo.