Przelew krajowy
89203000451110000003732130
83116022020000000510523017
Pozwólcie, że najpierw jeszcze raz opowiemy Wam o przeszłości Łódki.
To jest historia z jednej strony potworna i odrzucająca.
Z drugiej – to los tysięcy psów w Polsce…
Łódka musiała długo się błąkać; zaczęła przychodzić rok temu na podwórko do pewnej pani.
Pani miała samojeda, niekastrowanego samca. Pies regularnie Łódkę gwałcił. I tak urodziła dwa mioty (co się stało ze szczeniakami? Nie wiadomo, „zniknęły”). Pani specjalnie nie widziała w tym problemu.
Sytuacja zaczęła pani przeszkadzać dopiero, jak się okazało, że samojed ma prącie we krwi. Wtedy pani uznała, że czas zadziałać.
No i wtedy szybka decyzja: niech KTOŚ suczkę zabierze. Niech KTOŚ coś zrobi!
Łódkę uratowała pewna dobra osoba ze Śląska, a stamtąd suczka trafiła do domu tymczasowego w Łodzi. A stamtąd – do nas.
Kiedy objęliśmy ją opieką, miała guzy po obu stronach listwy mlecznej i podejrzenie ropomacicza. Błyskawicznie umówiliśmy się na kastrację z usunięciem jednej z listw mlecznych. Dwóch na raz się nie dało. To trudna operacja, na dużej powierzchni, pies potrzebuje czasu na gojenie…
W Wielką Sobotę cudu wielkanocnego nie było. Guz na drugiej listwie mlecznej pękł. Nie było już ANI SEKUNDY.
Nie można było operować od razu. Od prawie dwóch tygodni Łódeczkę stabilizowaliśmy ją antybiotykiem i jadem tarantuli. Do tego okazało się, że rana po poprzedniej operacji wygląda brzydko…
Łódeczka jest pieskiem bardzo lękowym. Mało się rusza, jest zbyt przerażona i najchętniej w ogóle przestałaby istnieć
A w takich przypadkach o zakażenie najłatwiej…
Dziś, 26 kwietnia, Łódka przechodzi operację, na którą udało się uzbierać 1200 zł dzięki CUDOWNYM LUDZIOM. Dziękujemy za to z całego serca!
Nie jest to jednak koniec. Jak można dostrzec na zdjęciach, Łódka ma jedno oczko w zaniku; nie widzi na nie. Aby zapobiec zakażeniom i chorobom, trzeba usunąć resztki gałki ocznej, a dodatkowo zoperować trzecią powiekę na drugim oku. Koszt? Kolejne 1200-1500 zł.
I to jeszcze nie wszystko. Łódkę czeka też konsultacja ortopedyczna, ze względu na to, że suczka dziwnie chodzi na jedną z przednich łapek – ma zdeformowane paliczki. Po konsultacji neurologa wiemy, że problem jest ortopedyczny. Być może da się ustabilizować sytuację rehabilitacją, a być może konieczna będzie kolejna (CZWARTA!!!) operacja.
Cierpienie tej maleńkiej suczki zdaje się nie kończyć. A do tego nie jest specjalnie ładna, nie wypytują o nią tłumy ludzi, a Łódeczka jest zbyt zrezygnowana i przerażona, by pięknie się prezentować na zdjęciach.
Jesteśmy pewni, że gdyby mogła, przestałaby istnieć… To zakończyłoby jej rozpaczliwą sytuację…
Ale nie chcemy jej na to pozwolić! Wierzymy, że Łódeczka jeszcze może być szczęśliwa, nawet jeśli sama jeszcze w to nie wierzy!
Łódeczka potrzebuje CIEBIE! My potrzebujemy CIEBIE, żeby doprowadzić maleństwo do szczęśliwego końca, w którym nie będzie już bólu, krzywdy i strachu…
Prosimy Cię o wsparcie, które zostanie przeznaczone na leczenie Łódeczki. Za każdą wpłatę będziemy ogromnie wdzięczni. Obiecujemy, że zrobimy wszystko, by ogonek tego pieska jeszcze radośnie merdał!
Przelew krajowy
89203000451110000003732130
83116022020000000510523017
Przelew zagraniczny
IBAN: PL 89203000451110000003732130
SWIFT: PPABPLPKXXX
Tytułem: Łódka