Dwunastoletnią Frotkę znaleziono w centrum miasta,szła przed siebie.Ciekawe jak taki stary,bezradny pies tam się znalazł…?I dlaczego nikt go nie szukał?Frotka bo tak dałyśmy na imię suczce jest śliczną starszą panią.Uszka z pędzelkami,wyglądają jak rozwiane wiatrem.Długa ,choć raczej zaniedbana sierść.Jest maleńka,waży około 6- 7 kg.Ma siwe pysio i…nie widzi.Nie potrafi wejść do budy.W schronisku podano też ,że nie słyszy,ale kiedy wolontariuszki zabrały ją z boksu okazało się,że maleńka reaguje na dźwięki jak każdy inny pies.Zabrałyśmy ją na mały spacerek po schronisku.Stawiała maleńkie kroki i powoli biegała.W lecznicy zbadano ją.Ma starą bliznę po usunięciu guzów listwy mlecznej,dobre wyniki krwi ,ale jej serduszko jest trochę słabe,jak to u starszych psiaków.Z powodu,że nie widzi,przy pierwszym kontakcie boi się dotyku.Ale jest to tylko lęk przed nieznanym dotykiem.Z budy pozwoliła wziąć się bez problemu.Na rękach zrelaksowana i spokojna.Ma łagodny i subtelny charakter i jest bezradnym słodkim stworzeniem.Rozczulająca.Schronisko to nie miejsce dla takiej psinki.Chcemy jak najszybciej znaleźć kogoś ktoś zapewni Frotce opiekę.SZUKAMY DOMU DLA SUCZKI!Kontakt w sprawie adopcji:604 10 11 65 lub 508 911 774 oraz [email protected].