Grodzenie pastwisk to nie taka prosta sprawa. To ciężka, fizyczna, czasochłonna praca, a kiedy żar leje się z nieba, to naprawdę można poczuć się niewyraźnie. Byliśmy przerażeni ogromem
Dziękujemy! Dziękujemy! Poprosiliśmy Was o pomoc dla końskiego dziecka, a Wy znowu nie zawiedliście. Los Henryka, niespełna rocznego źrebaka, który miał pojechać do rzeźni, chwycił Was za serce.
Dzięki
Urodził się, by umrzeć… Pozwolisz na to?
Mamy szansę go uratować i potrzebujemy 1600 zł, żeby ocalić tego źrebaka od rzeźni. Na razie zebraliśmy niecałe 200…
Ma dopiero rok. To
W Zwierzęcej Polanie pojawiła się nowa podopieczna. Być może ktoś ją porzucił, bo została odłowiona, kiedy błąkała się po wsiach, a poszukiwania właściciela nie przyniosły rezultatu.
Fifi to straszny
Ratowanie zwierząt nie byłoby możliwe, gdyby nie setki, tysiące dobrych ludzi, którym na sercu leży los skrzywdzonych psów, koni, krów i innych. To dzięki darczyńcom, którzy pomagają nam
Oj, miot sześciu suczek podrzuconych nam w listopadzie dał nam nieźle w kość. Dziewczyny przeszły babeszjozę, parwowirozę, najmniejsza Karpatka miesiąc tkwiła w szpitalu, walcząc o życie… A potem
Wdzięczna, piękna, czarna Fendi była z nami stanowczo zbyt długo. Trudno było nam zrozumieć, czemu taka ładna, miła sunia nie może znaleźć sobie miejsca. Oczywiście, wiemy, że czarne
Boszka odeszła. W naszym świecie chodzenie sprawiało jej kłopoty, a w weekend pogalopowała na drugą stronę Tęczowego Mostu i zostawiła nas z tęsknotą…
Była cudownym, wrażliwym, delikatnym stworzeniem. Nie
Walik ma na karku już 6 lat bezdomności. Ten przemiły chłopak urodził się na ulicach Rumunii i błąkał się tam razem z bratem Tolikiem, zanim trafił do nas.