Bożenka – piękna, mądra, wyjątkowa. Mama Ciapaka – podopiecznego zaprzyjaźnionej fundacji. Po życiu pełnym bólu, wielokrotnych porodach, braku miłości została przeznaczona na rzeź. Tak bardzo chcieliśmy jej pomóc. 10 tys. złotych – taki był koszt jej życia.
Dzięki Wam – drodzy Darczyńcy – udało się ją wykupić. Odetchnęliśmy, szczęśliwi i przekonani, że teraz będzie już tylko lepiej. Ta wiadomość spadła na nas jak grom z jasnego nieba. Nie umieliśmy się pozbierać. Okazało się, że Bożenka, którą pieszczotliwie nazywamy Boszką jest bardzo chora. Tak bardzo, że być może nie ma dla niej leczenia. Zdiagnozowano u niej rzekomego raka kopyta, a właściwie… wszystkich czterech kopyt.
Nie mamy w zwyczaju odpuszczać. Jeśli nie upewnimy się, że na 300 procent nie ma szans na wyzdrowienie, nie poddajemy się. Pozwalamy odejść tylko tym zwierzętom, dla których życie oznaczałoby agonię.
Boszka dostała cień szansy. Najlepsi specjaliści widzą sens walki o zdrowie klaczy. Więc walczymy. Bożenkę czekają miesiące leczenia w klinice dla koni. Podjęliśmy wyzwanie, chociaż przewidywane koszty terapii zwaliły nas z nóg.
6-8 tys. za kopyto.
Jednak dla nas życie tej cudnej klaczy jest bezcenne. Przyłączcie się do naszej walki! Razem z nami po raz kolejny uratujcie Boszkę <3.
Bardzo prosimy o wsparcie!
www.pomagam.pl/bozenka