Wrzesień był miesiącem adopcji i ponad 20 psów znalazło swoje domy. Ale były też chwile, kiedy wszyscy wstrzymaliśmy oddech, żeby ze łzami w oczach żegnać naszych podopiecznych, którzy pobiegli na drugą stronę Tęczowego Mostu.
Obi słabł od dawna, ale mieliśmy nadzieję, że to jeszcze nie to, przecież trzeba mu znaleźć dom, przecież jest takim pięknym, mądrym psem, nie zasłużył, żeby umierać jako pies bezdomny… Niestety, los chciał inaczej. Dlaczego tym cudem w typie border collie nigdy się nikt nie zainteresował – nie umiemy powiedzieć. Obi do adopcji nie poszedł. Już się nie uda. Przepraszamy…
Gaję zabraliśmy w momencie najgłębszego lockdownu z pustej działki. Właścicielka działki, powiedziała, że zwykle wpada na działkę raz na tydzień, ale teraz do psa nie jeździ, bo się boi COVIDu i możemy sobie go zabrać, „jeśli jeszcze żyje”.
Gaja miała 15 lat, wielkie guzy i jeszcze żyła. Mimo potraktowania jej jak zbędny przedmiot, jak zepsutą rzecz, z której po prostu się rezygnuje, kiedy przestaje być wygodna. Przeżyła kilka miesięcy w domu tymczasowym, gdzie wreszcie była chciana, kochana, zadbana. Dostała uważność, miłość i troskliwość. Chętnie chodziła na spacerki i cieszyła się życiem. Ale wiedzieliśmy, że żyje pożyczonym czasem…
Gaja nie odchodziła sama, na pustej działce, zapomniana przez świat. Odeszła przy swojej tymczasowej opiekunce, kochająca i kochana. Chociaż tyle. Za to jesteśmy wdzięczni.
Zygmunt przebywał pod naszą opieką tylko chwilkę. A jednak zostawił po sobie trwały ślad – w naszych sercach i na Podlasiu, gdzie budujemy nasz azyl…
Zygmunt miał ok. 12 lat i wiedzieliśmy, że trudno będzie znaleźć dla niego dom. Mieliśmy jednak nadzieję, że „nadrobi” swój wiek wspaniałym charakterem i jeszcze kogoś oczaruje. Nie udało się, nagły problem ze zdrowiem przekreślił wszelkie szanse. Mimo błyskawicznej pomocy weterynaryjnej, Zygmunt odszedł…
Każdy pies jest dla nas wyjątkowy. Znamy charaktery, radości i lęki wszystkich naszych podopiecznych. I za każdym tęsknimy, każdego jest nam żal. Dla każdego chcemy jak najlepiej. Zygmuncie, Gaju, Obi – przepraszamy, że nie udało się Wam znaleźć domów. Mamy nadzieję, że mimo wszystko byliście z nami szczęśliwi…