Każdego roku rozpościeramy nasze skrzydła coraz szerzej. Pod naszą opieką znajdują się także wyrwane z ramion śmierci konie. Często zabierane dosłownie spod noża lub drzwi rzeźni, u nas odzyskują godność i otrzymują szansę na szczęśliwe życie. To niezwykle wdzięczne stworzenia, nasi bracia- niekoniecznie mniejsi. Przewyższają nas nie tylko wzrostem, ale często i empatią. Jedną z form odbudowywania utraconego zaufania jest właśnie kontakt z człowiekiem. Wielu z nich tak bardzo łaknie dotyku, głosu, obecności…
Ciebie właśnie!