Mów mi Justyna
mam 7 lat
mieszkam w Lisówku
jestem klaczą
Mów mi Justyna
mam 7 lat
mieszkam w Lisówku
jestem klaczą
Oto moja historia
Początek mojego życia był bardzo, bardzo ponury. Pierwsze trzy lata spędziłam z mamą Izą w ciasnej i ciemnej oborze. Miałam jej miłość, ale chciałam też wolności: pogalopować po łące, poczuć wiatr w grzywie, zmoczyć się poranną rosą. Tymczasem jedyne, co widziałam, to mury budynku i kilka promieni słońca prześwitujących przez szpary w deskach. I tak mijały dni.
Mój los się odmienił, gdy fundacja Zwierzęca Polana odebrała nas właścicielowi. Pierwszy raz zobaczyłam niebo! Nareszcie miałam swoją upragnioną wolność, ale nie umiałam z niej korzystać. Inne konie mówią, że byłam wtedy dzikuskiem – nie wiedziałam, jak się zachowywać w stosunku do ludzi i innych zwierząt. Teraz jestem jedną z najbardziej towarzyskich klaczy.
Bardzo kocham moją mamę i ją ochraniam. Kiedy ktoś ją woła, biegnę pierwsza, żeby zobaczyć, o co chodzi. Przecież muszę się upewnić, czy ktoś aby nie planuje znowu zrobić jej krzywdy!
Będę z nią do końca jej dni.
Adoptuj Justynę!
Możesz opcjonalnie ustawić stały przelew bezpośrednio na konto Fundacji
89203000451110000003732130
Tytułem: WO – Justyna
Nie możesz adoptować?
Dosyp do żłoba!