Wczoraj zawitał do nas z Podlasia.
Dostał na imię Żuczek i zamieszkał u Uli w Warszawie.
Łobuz jakich mało i terier pełną parą. Żyjący w głębokim przekonaniu, że jak czegoś chce to dostanie a jak nie to będzie krzyczał aż dostanie.
Poruszający się z prędkością pocisku, waleczny i wymagający no i przeokrutnie słodki. Mieszanka wybuchowa.
Będzie szukał domu, ludzi, którzy wiedzą na co się piszą, sprostają wyzwaniu i zapewnią mu dobre życie do końca jego dni. A to może być wyzwanie.
Kontakt w sprawie adopcji –> [email protected]
[/vc_row]