Mów mi Popita
mam 13 lat
mieszkam w Lisówku
jestem klaczą
Mów mi Popita
mam 13 lat
mieszkam w Lisówku
jestem klaczą
Oto moja historia
Byłam pierwszym koniem, który zamieszkał w Zwierzęcej Polanie. Było to w 2012. Nie pamiętam tego zbyt dobrze, bo miałam wtedy tylko 3 lata. Przez pewien czas byłam tu sama, ale wkrótce pojawiła się moja koleżanka Amora.
Moja mama pracowała w szkółce jeździeckiej i miałam podzielić jej los. Szybko okazało się, że się do tego nie nadaję – urodziłam się z krzywą nogą i byłam warta tylko tyle, ile warte było moje mięso. Przed wysyłką do rzeźni mój właściciel próbował mnie utuczyć. Więcej kilogramów, to więcej pieniędzy. Logiczne, prawda? Opiekunowie ze Zwierzęcej Polany uratowali mnie w ostatnim momencie.
Teraz mam się całkiem nieźle. Czuję się lubiana, a moja wartość nie zależy już od tego, ile ważę. Inne konie szanują moją mądrość i doświadczenie – w końcu spędziłam w azylu już kilka dobrych lat i znam jego każdy zakątek.
Nie znoszę patrzeć na cierpienie innych koni. Zawsze opiekuję się słabszymi, a w szczególności moim kolegą Ludwikiem, który tylko mi i Amorze pozwala podejść blisko.
Adoptuj Popitę!
Możesz opcjonalnie ustawić stały przelew bezpośrednio na konto Fundacji
89203000451110000003732130
Tytułem: WO – Popita
Nie możesz adoptować?
Dosyp do żłoba!