A po co nam zwierzakobus?
Pobity pies na metrowym łańcuchu pod Radomiem? Jedziemy, ale…
Chuda suczka, walcząca na Podlasiu o skórkę od chleba dla siebie i swoich pięciu szczeniąt? Jedziemy, tylko…
Zakrwawiony, połamany szczeniaczek, którego ktoś potrącił na szosie przy Mińsku Mazowieckiem i nawet się nie zatrzymał?
Pomożemy, lecz…
Nie da się pomaga zwierzętom na olbrzymim terenie Mazowsza i Podlasia (a często i dalej) bez odpowiedniego pojazdu. Nasze samochody są stare, często ulegają awariom, nie są dostosowane do przewozu zwierząt…
Radzimy sobie, jak możemy, jeździmy naszymi wiernymi gruchocikami, korzystamy z samochodów, ludzi o wielkim sercu, którym nieobca jest krzywda zwierząt… Bez wspaniałych wolontariuszy użyczających swoich samochodów nie moglibyśmy uratować Travisa z Domanic, niedaleko Siedlec, zawieźć dzikiej, przerażonej Rysi do najlepszego behawiorysty na Śląsk albo szybko zabrać chorych na babeszjozę szczeniaczków do kliniki.
Jeśli wesprzesz naszą skarbonkę, mamy szansę wygrać Zwierzakobus – fundacyjny samochód do przewozu zwierząt od portalu ratujmyzwierzaki.pl! Pojemny, dostosowany do przewozu zwierząt i komfortowy, co jest szczególnie istotne w przypadku psiaków z często ogromnymi traumami… Pięć organizacji, które wesprze najwięcej ludzi, otrzyma samochody!
Prosimy o wpłatę choćby najmniejszej kwoty – zachęć też do tego znajomych! Im więcej ludzi tym większą mamy szansę! Ocaliliśmy już ponad 1000 zwierząt – z takim samochodem możemy więcej!
Wpłać i zachęć znajomych do wpłaty choćby złotówki!