Mała Belvita, kolejna dziewczynka z „ciastkowego” miotu suczek, pojechała do domu! Aż się dziwiliśmy, że tak długo to zajmuje, bo mała to istna petarda dobrego humoru, miłości do świata i chęci do zabawy z innymi psami. Każdy psiak musiał się stać jej najlepszym przyjacielem… Ale na swojego jedynego ludzkiego przyjaciela na całe życie musiała chwilę poczekać. Na szczęście w końcu to nastąpiło i Belvitka podbiła serce swojej nowej pani 😉 Trzymaj się, malutka, miej szczęśliwe życie!
A my przypominamy, że do adopcji wciąż jeszcze są dwie dziewczynki z miotu: Hawana i Karpatka.
Obie wesołe, kochające ludzi, ciekawskie i bystre!