Jesienny wieczór. Ciemno, zimno, mokro. Niepokój koni wzbudza zainteresowanie pracowników Azylu. Kiedy idą sprawdzić powód poruszenia, nie mogą uwierzyć własnym oczom. Człowiek o „wielkim sercu” podrzuca tam 4 szczeniaki! Maleńkie, zbite w kupkę, przerażone, zmarznięte – mają zostać na wybiegu dla koni! Człowiek zostawia je same, bo suka podobno uciekła. Po kilku godzinach pojawia się matka maluchów. Zdenerwowana, skołtuniona, wynędzniała, zdesperowana by zaopiekować się swoimi dziećmi.
Bezduszność i głupota ludzka po raz kolejny zwalają nas z nóg. Gdyby maluchy zostały odnalezione rano – pewnie już by nie żyły. Zdezorientowana matka również została narażona na niebezpieczeństwo. Czujemy głównie złość i bezsilność.
Mamy pod opieką 100 zwierząt. Cała rodzinka dołącza do pokaźnego stadka podopiecznych.
Prosimy – pomóżcie nam zadbać o te psiaki.
Potrzebujemy:
– karmy dla matek karmiących i szczenią
– środkow na zakup mięsa aby dokarmiać szczeniaki przy skrajnie wygłodzonej matce.
Prosimy o pomoc!
Fundacja Zwierzęca Polana
ul. Umińskiego 16/41
03-984 Warszawa
Bank BGŻ:
89 2030 0045 1110 0000 0373 2130
PayPal: [email protected]
Tytułem: matka i szczeniaki