U nas zawsze coś się dzieje! Wolontariusze, jadąc z Pyszną do naszego „Domu dla Zwierząt w budowie”, złapali na trasie szybkiego ruchu dwa biegające między tirami maluszki. Cudem nie zostały potrącone. Po chwili namierzyli ich mamę. Mama szczeniaków została jakiś czas temu wyrzucona przy sąsiedniej karczmie, urodziła maleństwa w krzakach. Było ich więcej, przetrwały tylko te dwa. Mama waży ok 8kg, szczeniaki maja 3 msc i będą podobnej wielkości. Krótkowłosa suczka, dłuższy włos ma chłopiec. Mama i syn są już w domach tymczasowych, a panienka w domu stałym! Matula przeszła zabieg sterylizacji.
Warto pomagać!